Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi theli z miasteczka Skierniewice. Mam przejechane 14322.00 kilometrów w tym 4633.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54909 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy theli.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:711.79 km (w terenie 179.00 km; 25.15%)
Czas w ruchu:28:21
Średnia prędkość:25.11 km/h
Maksymalna prędkość:45.80 km/h
Suma podjazdów:2555 m
Maks. tętno maksymalne:200 (104 %)
Maks. tętno średnie:158 (82 %)
Suma kalorii:14241 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:50.84 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 44.55km
  • Teren 38.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 22.65km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 162 ( 84%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie 1017kcal
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Trek 8500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Doliną Rawki

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 0


Granica województw łódzkiego i mazowieckiego.


Rzeka zabiera brzeg.




  • DST 39.16km
  • Czas 01:22
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • HRmax 158 ( 82%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Kalorie 887kcal
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Skierniewic

Piątek, 6 kwietnia 2012 · dodano: 06.04.2012 | Komentarze 0

162/631




  • DST 42.80km
  • Czas 01:26
  • VAVG 29.86km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 179 ( 93%)
  • HRavg 155 ( 80%)
  • Kalorie 1064kcal
  • Podjazdy 192m
  • Sprzęt Szoszona
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kwasowiec

Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 3

180/789




  • DST 44.00km
  • Teren 42.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 185 ( 96%)
  • HRavg 158 ( 82%)
  • Kalorie 1834kcal
  • Podjazdy 318m
  • Sprzęt Trek 8500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia Otwock

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 6

Zapowiadało się obiecująco dopóki nie owinąłem się wokół drzewa. Skrzywiona kiera ale przede wszystkim starte jarzmo sztycy i w konsekwencji przesunięte siodło do góry odebrało mi motywację do dalszej walki ;) Dalej ponad 30km telepania się (dosłownie) do mety - w życiu mnie tak nie wytrzęsło na korzeniach. Fullu nadchodź!
Tętno niziuuutko.