Info
Ten blog rowerowy prowadzi theli z miasteczka Skierniewice. Mam przejechane 14322.00 kilometrów w tym 4633.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.65 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 54909 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Lipiec3 - 12
- 2012, Czerwiec8 - 9
- 2012, Maj9 - 15
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec16 - 1
- 2012, Styczeń2 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad9 - 0
- 2011, Październik9 - 11
- 2011, Wrzesień15 - 10
- 2011, Sierpień21 - 12
- 2011, Lipiec10 - 19
- 2011, Czerwiec12 - 59
- 2011, Maj19 - 12
- 2011, Kwiecień14 - 55
- 2011, Marzec10 - 14
- 2011, Luty6 - 2
- 2011, Styczeń2 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik4 - 0
- 2010, Wrzesień10 - 0
- 2010, Sierpień11 - 0
- 2010, Lipiec3 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 0
- 2010, Maj8 - 0
- 2010, Kwiecień5 - 0
- 2010, Marzec3 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2009, Październik3 - 0
- 2009, Wrzesień1 - 0
- 2009, Sierpień12 - 0
- 2009, Lipiec3 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
- 2009, Maj4 - 2
- 2009, Kwiecień6 - 1
- DST 23.10km
- Czas 00:44
- VAVG 31.50km/h
- VMAX 46.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 169 ( 88%)
- HRavg 150 ( 78%)
- Kalorie 677kcal
- Podjazdy 135m
- Sprzęt Trek 8500
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętla SP
Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 0
A raczej niepełna pętla. Pojechałem objechać trasę jutrzejszego wyścigu i przy okazji przetestować w praktyce opony szosowe 1" założone na górala. Potęga! Utrzymywanie prędkości >30km/h przychodziło mi bez trudu a podjazdy mniej bolały. Niestety - brak doświadczenia w jeździe na takiej oponce szybko wyszedł - przed Józefatowem przycisnąłem i prędkością >40km/h wjechałem w partię gorszego asfaltu. Nie uniosłem tyłka i po chwili flak. Późno już (po 20tej) i do chaty daleko a oczywiście zapasu nie wziąłem. Telefon do Barta i przyjechał z pomocą. Dzięki Kolo! W domu okazało się, że musiałem najechać na kawałek pokruszonego asfaltu, który przypasował w oponę między ranty obręczy i dobił dętkę do środka obręczy przecinając ją konkretnie. Zapasu nie mam więc wziąłem się za klejenie - rozcięcia były jednak tak duże, że łatka ich nie objęła a dwie łatki obok siebie puszczały powietrze mimo wielu prób łatania. Ze smutkiem stwierdzam, że jutro Trekiem na wyścigu nie poszaleję.